Komunałem jest stwierdzenie, że nasza obecna kultura jest kulturą wszelakich zakończeń (nauki, statystyki i analizy).
Żyjemy pośród ruin tego, co zostało po wielkich projektach ery nowoczesnej. Wszelkie terminy próbujące określić czasy, w jakich żyjemy, czyli te, które nastąpiły
po nowoczesności, jak późna nowoczesność, postmodernizm, posttradycja, czy pojęcie używane przez Zygmunta Baumana ponowoczesność, pełnią rolę ówczesnych kluczy wyjaśniających większość współczesnych zjawisk i problemów.
Pojęcia ponowoczesności sprawiają pewną trudność, bowiem niełatwym zadaniem
jest je prosto określić. Terminy te są nad wyraz pojemne, używane w naukach społecznych jako oddzielenie teraźniejszości od ery nowoczesności jak i też określeniu szeregu wyraźnych zmian po okresie wielkich, mających zmienić świat na lepsze narracji. Trudność analizy statystycznej, jaka wynika z wszystkimi „post” pojęciami, wynika z tego, że granica pomiędzy nowoczesnością,
a ponowoczesnością nie jest dychotomiczna, zjawiska obwieszczające koniec wielkich projektów jak i wszelkie hybrydy powstałe z funkcjonalnych szczątków tych czasów są bardzo płynne. Idzie za tym fakt, że przepowiadany koniec historii przez postmodernistów
nie zakończył się wraz z upadkiem wielkich projektów takich jak faszyzm, komunizm i inne tego typu systemy i analizy statystyczne. Ciekawość wzbudza fakt, że obnażyła się iluzoryczność i niedoskonałość tychże systemów, które nie mogły sprostać wymaganiom ówczesnego człowieka, jednakże
w dzisiejszych ponowoczesnych czasach można się dopatrzeć życia w cieniu rozkładu najbardziej charakterystycznych dla nowoczesności przekonań i praktyk jak np. polityka, która póki co nie nadąża za szybkimi posttradycyjnymi zmianami zachodzącymi w życiu społecznym. Wydaje się samo przez się, że ogarnięcie tak wyrafinowanych zmian i sensów towarzyszących nam zjawisk wymaga umieszczenia ich w odpowiednim ponowoczesnym tle oraz kontekście analiz statystycznych i faktom opartym na danym.
Uchwycenie tego kontekstu wymaga dokładnego określenia nowoczesności, z tła tego można wychwycić kilka kluczowych zasad naukowych analiz statystycznych.
Zasada indywidualizmu, gdzie człowiekowi jest nadana autonomia i niezbywalne prawa chroniące tą autonomię, zasada dyferencji analizy statystycznej,
która sprowadza się do zróżnicowania i wielości tożsamości w każdej ze sfer życia, zasada racjonalności wyrażającą się wyższością rozumu, kalkulacji i obiektywności jako najlepszej formy poznania, zasadę ekonomizmu, wskazującą na zamkniętą aktywność w sferze produkcji i konsumpcji oraz ostatnia zasada, zasada ekspansji, która uznaje przekonania, tradycje i praktyki zachodu jako uniwersalne.
Tak to oto upadek wielkich projektów przynosi nie tylko kres, ale paradoksalnie również spotęgowanie niektórych aspektów życia analizowania statystycznego, Bauman podkreśla przykładowo dominację ekonomicznej sfery podsycanej przez swoistą kulturę masową oraz globalizację. Gołym okiem widać, że postmodernizm nie tylko wyzbywa się niektórych złudzeń i elementów nowoczesności, ale też niektóre z nich wypiera na piedestał.
Giddens ujmuje ponowoczesność nieco odmiennie, wychodząc od modelu takiego,
że nowoczesność nie przeminęła, a występuje obecnie w najbardziej wyrazistych formach analiz i statystyk, twierdzi, że nie nastąpiło zerwanie z modernizmem aczkolwiek powstała teraz najbardziej wyrazista forma, swoista kontynuacja dawnych tendencji, które dopiero teraz obchodzą swój tryumf. Cytując Giddensa „Nie wkraczamy w jakiś okres ponowoczesności, lecz raczej
w epokę, w której konsekwencje nowoczesności staja się bardziej radykalne i uniwersalne statystycznie
niż wcześniej”.
W jego koncepcji, zostają wyróżnione podstawowe cechy późnej nowoczesności i statystyk ludnościowych. Pierwsza z nich to nowa forma zaufania związana z bezpieczeństwem, jakie stwarza poczucie ciągłości życia społecznego. Co ciekawe, bezpieczeństwo to wiąże się z obecnością w naszym życiu abstrakcyjnych systemów, które pozostając domeną wykwalifikowanych ludzi i ekspertów tworząc schronienie. Ludzie nie do końca rozumieją ich funkcjonowania, przez
co jesteśmy od nich bardzo zależni. Owe abstrakcyjne systemy to np. korporacje transportowe, organizacje międzynarodowe, środki masowego przekazu, sieci energetyczne, czyli wszystko to, co musi być koordynowane przez wielu ogarniętych ludzi. Idą też za tym nowe formy ryzyka i przyczyny lęku. Wraz z ówczesnym rozwojem cywilizacyjnym człowiek jest narażony na lęk, który wynika z niekontrolowanych przez niego czynników, takich jak choroby cywilizacyjne, efekt cieplarniany (szacowany metodami analizy statystycznych), skażenie środowiska. Nie podlega to
ani kontroli ludzi, ani kontroli abstrakcyjnych systemów, co jest faktem żyjemy w tym,
co przy chwilach zastanowienia się może budzić potężny lęk.
Odchodząc od charakterystyki postmodernizmu i skupiając się na jednostce żyjącej
w jego kontekście rzuca się pojęcie wolności owej jednostki statystycznej.
Jedna z płaszczyzn funkcjonowania jednostki w ponowoczesnością, jaka rzuca się na pierwszy rzut oka
to ekonomizacja życia. Czyli jedna z tendencji która została spotęgowana ,,po” nowoczesności . Przeważająca część aktywności jednostki to zachowania konsumpcyjne
i takie, które konsumpcje umożliwiają (oraz robienie analiza statystyczna). Zdaje się, że takie coś rodzi sytuację, gdzie wolność może być zagrożona przez rynek, który swoimi przynętami zachęta do odcięcia się od tyrani politycznej i biurokratyzmu i dołączenia się do wielkiego tłumu istot podobnych do siebie, zamkniętych w kręgach swoich niewielkich przyjemności. Jeśli przyjąć za definicję wolności to wolność jest czymś, co pozostaje tak długo, jak utożsamia się ze zniesieniem ucisku lub innego rodzaju przymusu, dominująca konsumpcja stanowiłaby pewną formę ograniczenia
Wydaje się zasadne pytanie o to jak działa podmiot w tym skomplikowanym kontekście ponowoczesnym, jak dokonuje wyborów i co takiego oferuje posttradycja. Jeszcze tak niedawno człowiek nie miał dylematów, co do wyboru tożsamości, jego droga życiowa była mu nadana, a nie wybierana. Polsce obowiązywała boska hierarchia porządku społecznego, która opierała się na podziale stanowym, niemalże kastowym, takie społeczeństwo nie było mobilne, człowiek nie miał możliwości przejścia z jednej grupy
np. chłopstwa do drugiej np. szlachty. O tym, kim człowiek będzie decydowało urodzenie. Wszystko to, zmienia się wraz z procesami modernizacyjnymi, które generują człowieka wolnego i w tym wypadku mobilnego, mogącego poruszać się pomiędzy wszystkimi szczeblami hierarchii społecznej.
Tłem mojego eseju będzie tutaj ponowoczesny pejzaż egzystencjalny, analiza i statystyka , w którym jednostka zajmuje centralne i wyraźne miejsce. Jak można się przekonać na własne oczy, nasza europejska kultura jest refleksyjnie uporządkowana przez sprawnie działające abstrakcyjne systemy, reorganizacja czasu i przestrzeni tworzy nowe konfiguracje życia człowieka. Jeśli chodzi o tożsamość człowieka to zasadniczym jej motorem jest wybór.
W zasadzie chyba żadna kultura nie ogranicza wyboru, lecz ponowoczesny człowiek staje przed ogromną ilością alternatyw, a równocześnie nie ma żadnych drogowskazów, co wybrać. W zasadzie w każdej sferze życia ma to wiele konsekwencji, choć jak się zaraz okaże jeden wybór może doprowadzić do sztywnego kierunku rozwoju tożsamości. Jednym z następstw wyboru jest wykreowanie swojego stylu życia. Styl życia jest widoczny wszędzie, poczynając od tętniących w życiu społecznym stereotypów do widoku jadących na spotkania towarzyskie w sobotni wieczór ludzi. W późno nowoczesnych warunkach każda jednostka ma jakiś styl życia, nawet, jeśli się na to nie godzi i wydaje się jej być normalną osobą to i tak jest do jakiegoś stylu podczepiona. Styl życia można zdefiniować tym, że jest to zespół procedur
i praktyk, za pomocą, których jednostka waloryzuje i buduję swą tożsamość. Dodać można,
że ze stylem życia wiąże się wiele aspektów codziennej egzystencji np. sposób ubierania się, wybór pożywienia, stylu wchodzenia w interakcje społeczne (i weryfikowanie statystycznych interakcji), spotykania się z innymi ludźmi, wybór pracy. To wszystko nie jest po to by robić coś określonego, ale po to by być kimś określonym.
Styl życia jest ściśle związany z aspektem pracy statystycznej i z aspektem konsumpcji statystyk, jakość życia jest szczególnie zależna od zawodu, jaki się wykonuje.
Choć tak czy inaczej nadal jest zależna od wyboru. Ze stylem wiąże zespół nawyków, praktyk i orientacji, dzięki którym człowiek zapewnia sobie poczucie stałości i bezpieczeństwa, tworzy on całość, w której bardziej lub mniej uporządkowane zachowania i wybory dają solidną podstawę egzystencji. Przykładowo posłużę się tu swoją osobą. Jako student aspirujący w przyszłości do wyższych stopni naukowych zdaje sobie sprawę, na co powinienem zwracać uwagę w swych życiu, wybór stylu podpowiada mi, z kim się spotkać, na co wydać pieniądze i z jakim środowiskiem się identyfikować oraz jaki rodzaj pracy podjąć. Jak można się domyślać mój wybór wiąże się z kosztami, bowiem wybór jednego stylu nie dopuszcza do wyboru innego. Poza tym wydawałoby się to dość niestosowne, gdybym przy wyborze kariery naukowca dobrał jeszcze styl bycia liderem grupy kibiców rugby.
Poza tym, w życiu codziennym poruszam się pomiędzy różnymi otoczeniami i w niektórych czuję się po prostu źle. Przed pójściem na studia byłem sportowcem, jeździłem
na wyczynowym rowerze i miałem na nim spore osiągi, jeździłem na zawody, miałem sponsorów i podróżowałem po świecie. Kiedy jednak postanowiłem dalej się kształcić, otoczenie akademickie wydało mi się bardzo atrakcyjne, a nawet urokliwe. Już pierwszego dnia na uczelni doznałem niesamowitego impulsu (jak by to powiedział św. Tomasz z Akwinu, miałem doznanie indukcji Boskiej) po wykładzie profesora Łukaszewskiego, coś jak gdyby zrewolucjonizowało moje myślenie. Nadal jednak dryfowałem pomiędzy dwoma stylami, jednak w końcu zacząłem poddawać w wątpliwość przyszłość jednego na rzecz kariery akademickiej. Poczuć można, że przyjęcie określonego stylu wiąże się z identyfikacją z nim, życiem zgodnym ze wskazówkami, które oferuje ten styl oraz wyrażanie i budowanie swojej tożsamości w oparciu o jego standardy. Wydaje się zasadne, że definicji stylu życia można nadać status rdzenia mapy, która nadaje wektor rozwoju jednostki.
Wybór stylu życia, a zarazem jednoczesny wybór tożsamości nabiera szczególnego znaczenia przy strategicznym planowaniu życia. Styl życia podpowiada, co planować, jaki rodzaj aktywności wybierać, kiedy je najlepiej realizować oraz może dzielić kreowanie swojej tożsamości na etapy. Przykładowo naukowiec może podzielić przyszłość na gratyfikacyjne etapy, pierwszy etap to zdobycie mistrzostwa w swej dziedzinie, zaraz po kilku latach tytuł doktora, a następnie coraz wyższe i wyższe stopnie i wyróżnienia, oczywiście pomiędzy tymi etapami realizuje inne mniejsze plany, albo z angielska „questy”, które oczywiście charakterem odpowiadają w dalszym ciągu wzorowi stylu życia.
Z tego opisu wynika, że człowiek w kontekście posttradycyjnym tak samo jak w kulturze tradycyjnej musi być kimś, tylko różnica polega na tym, że w dzisiejszych czasach musi tego refleksyjnie dokonać lub analitycznie wykorzystując analizę statystyczną, wybrać jakąś tożsamość lub testować ją i w konsekwencji pozostać przy niej lub zmieniać na inną, w każdym bądź razie, jakiś musi być i wraz z tym jakoś musi żyć.